Wstęp wykosztował mnie 6,500 yenów (w przybliżeniu 230 zł), ale tak na dobrą sprawę to wyłożyłbym nawet 10,000 yenów wiedząc co mnie czekało.
Najbliższe Tokyo Dome są stacje Korakuen i Suidobashi. Ja jako docelową wybrałem tą pierwszą.
Jako, że stacja znajduje się praktycznie 2 minuty od samej "Kopuły" (jak tu nie lubić tokijskiego metra), wyczuwalny był wzmożony ruch na stacji z okazji koncertu.
Nie widać tego na zdjęciu, ale po prawej od miejsca gdzie sprzedawano gadżety, ustawiony był namiot przez oficjalnych fanów zespołu. Przyjmowali oni chętnych do przyłączenia się do fan-clubu. Wiąże się to kosztem opłaty w wysokości rocznej 5,000 yen o ile mnie pamięć nie myli. Członkostwo z tego co się orientuje daje nam dostęp do informacji na temat wywiadów z zespołem, ułatwiony proces zakupu biletów, czy też szanse na miejsce w specjalnym sektorze dla członków fan-clubu (zazwyczaj bardzo blisko sceny).
Gdy jedna z pań dbających o organizację prowadziła mnie do mojego sektora i miejsca na które wskazywał mój bilet przez moment ujrzałem scenę oraz wielkość tego niepozornego od zewnątrz obiektu. Nieświadomie ignorując pytanie skierowane do mnie, jedyne co mi przeszło przez usta to:
Eeeee!! Sugoi desu jo!
Coś w stylu: Wspaniałe! / Ale ekstra!
Wiem.. wideo nie jest najlepszej jakości..
Zaś jak dziewczyny same wspomniały witając zgromadzonych fanów, na koncertach w Osace dwa tygodnie wcześniej, zjawiło się 30,000 osób.
Kolejnym szokiem było dla mnie jak cała hala się ożywiła na chwilę przed rozpoczęciem koncertu. Wszyscy wstali z miejsc i zaczęli klaskać! Normalnie aż mnie ciarki przeszły po plecach. Jako że Perfume każdy swój koncert zaczyna od efektownego wejścia połączonego z grą świateł wszyscy zgromadzeni byli wielce podekscytowani. W sumie to ja nie sądziłem że jest możliwe aby klaskać praktycznie przez cały koncert ale w tym dniu zrozumiałem, że byłem w błędzie.
Bardzo podoba mi się sposób w jaki A-chan, Kashiyuka i Nocchi (Perfume) rozmawiają z fanami. Jest to naprawdę super sprawa. Czuć, że im zależy i mając przed sobą 45,000 par oczu potrafią się razem z nimi bawić i sprawić że każdy się do tej zabawy przyłącza. Nawet ja, 30-letni chłop udawałem razem z wszystkimi Świętego Mikołaja, bałwana, czy też renifera. Wygląda to przekomicznie i można się poczuć zawstydzonym, ale gdy robią to wszyscy razem..:)
Brelok do kluczy
Ciąg dalszy nastąpi..
Pozdrawiam!
Rikimaru